- Cieszę się, że nie jestem już żoną pana Rybkowskiego. Jestem wolną kobietą i mogę zacząć życie od nowa - wyznała "Super Expressowi" Ilona tuż po ogłoszeniu wyroku.
Do Sądu Okręgowego w Warszawie para przyszła bardzo spokojna. Okazuje się, że wszystko ustalili dużo wcześniej. - Wyrok zapadł za porozumieniem stron. Dzieci formalnie zostają pod opieką ojca, ale to tylko papierek - podkreśla gwiazda.
W związku z tym to modelka będzie musiała płacić co miesiąc 500 zł alimentów na każdego z synów. To wszystko jednak nie popsuło nastroju ani modelce, ani jej byłemu mężowi. Obydwoje odetchnęli z ulgą. Na ten dzień czekali trzy lata.
- Kilka lat temu byliśmy z mężem na terapii małżeńskiej, nie po to, żeby się godzić, ale żeby umieć wytłumaczyć dzieciom, że rodzice się już nie kochają - wyznała Ilona.