– Jest jedna odpowiedź: szacunek! Mam do Macieja ogromny szacunek – przez 23 lata byliśmy małżeństwem, a w związku przez 25 lat. Nie zapominam o czasie, kiedy byliśmy bardzo szczęśliwi, i o tym, że Maciek jest ojcem moich dzieci. One go kochają. Nie widzę więc najmniejszego powodu, by ze sobą walczyć czy się nienawidzić – mówi Smaszcz-Kurzajewska w Party.
Paulina twierdzi, że złapała już dystans do rozwodu z Maćkiem.
- Jacek Walkiewicz, który jest wybitnym psychologiem, powiedział mi kiedyś: „Paulina, jak się potkniesz, to się przewrócisz. A jak się przewrócisz, to trochę poleżysz”. Zadałam mu wtedy pytanie: „No tak, a jeśli nie będę miała siły wstać?”. On mi na to: „Spokojnie, poleżysz, odpoczniesz i znów wstaniesz”. Dałam sobie więc czas na przemyślenia i przeżycie smutku" - opowiada.
Kurzajewscy podzielili majątek. Przygotowali się do rozwodu wcześniej