"Fakt" postanowił przepytać prezenterkę w związku z bardzo szczerym wywiadem dla "Gali". Zapytana, skąd to nagłe otwarcie się wobec mediów, Rusin odpowiedziała:
- Wydawało mi się, że jestem sobie i światu winna jakieś wytłumaczenie. Jednak nie wydaje mi się, że ja tam o tym związku cokolwiek więcej opowiadam. Raczej nie zagłębiam się w szczegóły i nie lubię tego rozpamiętywać. W ogóle nie lubię opowiadać o prywatnych rzeczach.
Związek prezenterki jest już przeszłością. Obecnie Rusin poświęca się karierze, rodzinie i przyjaciołom. I - jak dodała - teraz właśnie to sprawia jej największą przyjemność.
Dobra mina do złej gry?