Piotr Kraśko od niedawna jest prowadzącym Dzień Dobry TVN. Dostał pracę w stacji dzięki przyjaźni z Kingą Rusin. Dziennikarze słyną z tego, że od dawna się przyjaźnią. Wygląda na to, że ich przyjaźń może się popsuć przez wspólną pracę. Podczas jednego z odcinków doszło do dziwnej sytuacji. Prowadzący rozmawiali z ekspertem na temat uświadamiania dzieci w zakresie wiedzy z dojrzewania i seksualności.
- Piotr zwierzył się, że jeszcze nie rozmawiał z synami na trudne tematy, bo jego zdaniem ma na to jeszcze wiele czasu - relacjonuje pracownik programu magazynowi "Na żywo". - Kinga nie kryła zdziwienia. Nie mogła uwierzyć, że przyjaciel ma tak niedzisiejsze poglądy. Choć "DDTVN" nadawany był na żywo, nie zdołała opanować perlistego śmiechu - tłumaczy informator. Kraśko starał się obronić swoje stanowisko. Kinga nie dawała za wygraną i stwierdziła, że jego metody wychowawcze są niewłaściwe.
Kinga na szczęście zrozumiała swój błąd i przeprosiła przyjaciela. Kraśko poprosił ją, żeby w przyszłości nie angażowali się tak bardzo w tematy poruszane w programie, dla dobra ich przyjaźni.
Zobacz: Kinga Rusin poprowadzi nowy program. Jest już pierwsze zdjęcie z planu