Kinga to kobieta skazana na sukces. Czego się nie dotknie, zamienia się w złoto. W tym roku była osobą, która w swojej branży odnotowała największy skok, jeśli chodzi o stawki za prowadzenie wszelkich imprez - o 30 procent. Jej gaża to obecnie 35 tys. zł za występ. Ale to tylko praca dorywcza. Oczywiście zdarzają się tzw. zlecenia specjalne, za które można jednorazowo zgarnąć nawet do 50 tys. zł.
Rusin to przede wszystkim największa gwiazda TVN. W ramach kontraktu prowadzi w weekendy poranny program "Dzień Dobry TVN". Mówi się, że umowa opiewa na 30 tys. zł miesięcznie.
Jednak prawdziwa żyła złota dla Kingi to czas, kiedy rusza kolejna edycja show "You Can Dance ". Wtedy jako główna prowadząca programu zgarnia - bagatela! - 80 tys. zł miesięcznie. Przy dwóch edycjach w roku daje to nam ok. 400 tys. zł.
Oprócz tego zaradna prezenterka prowadzi dwa swoje prywatne interesy. Z firmy kosmetycznej może wyciągnąć ponad 100 tys. złotych rocznie. Natomiast z "Idea Media", agencji zajmującej się organizowaniem imprez i promocją, kolejne 100 tysięcy.
Ale to jeszcze nie koniec przychodów pięknej Kingi. Prezenterka na wiosnę 2010 r. wyda książkę. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku otrzymała zaliczkę w wysokości nawet 100 tysięcy złotych. Bo tyle wydawnictwa oferują wielkim gwiazdom za większą współpracę.
Gwiazda TVN jest też doświadczonym graczem na rynku nieruchomości. Pisano, iż dysponuje 3 nieruchomościami w Warszawie i jej okolicach. Każda z tych inwestycji warta jest min. 2,5 mln zł. Wpływy z wynajmu mogą sięgać, lekko licząc, 200 tys. zł rocznie.
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze alimenty. Prasa rozpisuje się, że jest to suma w granicach 120 tysięcy zł rocznie.
Można więc śmiało powiedzieć - ta kobieta ma wszystko. Sławę, urodę, mądrość, pieniądze... Tylko jakaś miłość by się jeszcze przydała.