Rutkowski tuli modelkę... "To było robocze spotkanie" – tłumaczy se.pl

kawi

2013-09-20 14:29

Krzysztof Rutkowski (53 l.) widziany był ostatnio w towarzystwie Patrycji Wojnarowskiej (22 l.). - Wszyscy podejrzewają, że z nią romansowałem, a nasze spotkanie miało charakter czysto roboczy - mówi w se.pl znany detektyw. Obydwoje wystąpią w filmie "Skarlans" w reżyserii Krzysztofa "Gorzkiego" Gorzkiewicza.

+ 5 zdjęć

Najnowsze z działu

Zobaczcie sami

Najciekawsze stylizacje na Boże Narodzenie. Zainspiruj się stylem gwiazd. Elegancka jak Rozenek, a może błyszcząca jak Smaszcz? ZDJĘCIA

Tylko u nas!

Edyta Górniak wyznaje: "Nigdy nie mogłam cieszyć się świętami". O nowej płycie, przeprowadzce do Krakowa i zmianach w życiu. WYWIAD

Musicie to zobaczyć!

Gdzie i kiedy oglądać koncerty świąteczne w TV 2024? TVP, Polsat oraz TVN

Dobry wybór?

Ciężarna Klaudia El Dursi znika z "Hotelu Paradise". Wiemy, kto ją zastąpi

Niech jej rodzina tego nie ogląda!

Hanna Śleszyńska szaleje na zakupach przed świętami. Kupiła majtki i kieliszki... a to dopiero początek! Dużo zdjęć

- Spotkanie z Patrycją Wojnarowską absolutnie miało charakter czysto roboczy. Tego dnia nagrywaliśmy spot do filmu "Skarlans" realizowanego przez Krzysztofa "Gorzkiego" Gorzkiewicza - tłumaczy swoje spotkanie z modelką Rutkowski.

W czwartek "Super Express" opublikował zdjęcia ze spotkania Rutkowskiego z Wojnarowską. Obydwoje siedzieli w jednej z knajp na warszawskim Śródmieściu popijali wino. Widać było, że Wojnarowska świetnie się czuje w towarzystwie znanego detektywa.

Zobacz: Krzysztof Rutkowski spotyka się z modelką!

Spotkanie wyglądało na bardzo romantyczne, a tymczasem Rutkowski lada chwila zostanie ojcem. Jego narzeczona Maja Plich (28 l.) jest w ciąży i w listopadzie urodzi syna.

- Po tym nagraniu Patrycja zaprosiła mnie na lampkę wina. Nie jest niczym złym usiąść z dziewczyną przy stoliku, dramatem jest to, że każdy mój kontakt z młodą, czy starą kobietą odbierany jest absolutnie w jeden sposób, że to nowa kochanka Rutkowskiego - mówi detektyw. Maja Plich, po takich wyjaśnieniach, może odetchnąć z ulgą.