Środek nocy z piątku na sobotę. Po premierowym odcinku lodowego show telewizyjnej Dwójki oraz debiutanckim łyżwiarskim popisie reporter "Super Expressu" spotkał Jolę przed warszawskim Szpitalem Praskim. "Cóż - pomyślał sobie dziennikarz - każdemu może przytrafić się nieszczęście, by po nocach szukać ratunku na ostrym dyżurze".
Ale jakież było jego zdziwienie, gdy Jola cichcem weszła na oddział, gdzie walczy się z nałogami i przeprowadza detoksy.
Plotki głoszą, że na ostatnim treningu Jola nawet zasłabła na lodowisku i jak kłoda leżała nieprzytomna.
Czyżby Jolka tak się przejęła, że przestaliśmy pisać o jej życiowych perypetiach, iż zaczęła szukać pomocy w szpitalu u wysokiej klasy specjalistów?
Jolu, opamiętaj się! Fani patrzą!