Gwiazda z Piotrkowa Trybunalskiego nie ma żadnych wątpliwości, że gdyby kandydowała do europarlamentu, udałoby się jej wygrać, i to w cuglach, a to dlatego, że jest bardzo popularna i rozpoznawalna.
Jola ma jednak na razie inne plany i nie bardzo widzi się jej kariera w polityce. Parlamentarzystom zarzuca, że się obijają i nic dobrego dla Polski nie robią. Jaka jest recepta na poprawę sytuacji?
- Zamierzam otworzyć szkołę, jak być Jolantą Rutowicz - zapowiedziała Jola w rozmowie z "Kurierem Lubelskim". - Każdy polityk będzie chciał się tam znaleźć, więc pewnie będzie konkurencja. Niech się panowie szykują, zeszyciki sobie kupią. Niestety, nie ma przepisu na to, jak się wykreować, to dzieje się samo, z tym trzeba się urodzić! Taka lwica jak ja na przykład. Poza tym nie chciałabym, żeby w Sejmie były same podróbki Joli Rutowicz - stwierdziła gwiazdka.
Niestety, Jola nie zdradziła, jaka jest jej stricte polityczna wizja poprawy. Być może tajemnice spisuje uważnie i zdradzi wtedy, gdy pierwsi uczniowe przyjdą do niej po nauki. Czekamy zatem niecierpliwie na pierwsze lekcje!