Nadal nie cichną głosy po dziwnym zdarzeniu, które miało miejsce pod koniec ubiegłego roku. Policja przerwała niebezpieczną sytuację, w której Ryszard Rynkowski groził przed własnym domem, że się zastrzeli. Funkcjonariusze znaleźli w domu piosenkarza ostrą amunicję. Zainteresowało to prokuraturę w Brodnicy. Jak Rynkowski tłumaczy się z posiadania tego typu nabojów?
- Tłumaczył, że nie wie, skąd się u niego wzięły. Przypuszczał, że ktoś mógł mu je po prostu podarować na strzelnicy - mówił w "Fakcie" prokurator Leszek Rupiński. Według tabloidu, brodnicka prokuratura 3 stycznia skierowano akt oskarżenie przeciwko Rynkowskiemu. Gwiazdor postanowił poddać się karze. - Z oskarżonym uzgodniono wymierzenie kary grzywny w wysokości 4 tysięcy złotych - dodał Rupiński.
Jak zakończy się ta sprawa?
Zobacz: Rynkowski w prokuraturze: "Nikt mnie nie nakłaniał do popełnienia samobójstwa"