Ryszard Kotys już od kilku lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które rozpoczęło ostre zapalenie płuc. Po nim musiał zmierzyć się z ciężkimi powikłaniami i zaczął wycofywać się z życia zawodowego. Wyjątek zrobił dla produkcji telewizji Polsat, w której pojawiał się jeszcze, lecz coraz rzadziej. Renata Pałys, jego żona w serialu "Świat według Kiepskich" zdradziła w rozmowie z mediami, że wykryto u niego także koronawirusa.
NIE PRZEGAP: Opadnie wam szczęka na widok tego, jak wyglądała w młodości żona Zenka Martyniuka! Nie rozpoznaliśmy jej! Była tak piękna, że trudno oderwać wzrok!
Choć wielu oczekiwało na informacje o tym, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb, najbliższym gwiazdora telewizji Polsat, udało się to ukryć przed mediami. Ryszard Kotys został pochowany w wielkiej tajemnicy i to w zeszłym tygodniu! Udało nam się poznać szczegóły tej uroczystości, które dla wielu mogą być dość szokujące.
Ryszard Kotys pochowany w wielkiej tajemnicy! Pogrzeb gwiazdora serialu "Świat według Kiepskich" nie był katolicki!
Fakt dowiedział się, że serialowy Marian Paździoch może zostać upamiętniony na terenie gminy, na której mieszkał.
– Myślę, że to jeszcze jest za szybko, ale jesteśmy otwarci na takie propozycje, bo mamy już parki, które noszą imię naszych mieszkańców, więc nic nie stoi na przeszkodzie – powiedziała tabloidowi Agnieszka Rzeźnik inspektor ds. komunikacji społecznej w Urzędzie Gminy Tarnowo Podgórne.
NIE PRZEGAP: Ten moment wycięli z "Sanatorium Miłości"! Mamy nagranie, na którym uczestnicy za plecami OBGADUJĄ EDKA, padły gorzkie słowa! [WIDEO]
Choć Ryszard Kotys pochodził ze wsi Mniów w województwie świętokrzyskim, to od wielu lat mieszkał we wsi Lusowo położonej w pobliżu Poznania. Dziennikarze ustalili, że to właśnie tam spoczął gwiazdor serialu "Świat według Kiepskich". W dodatku ceremonia odbyła się w ubiegłym tygodniu. Nie wiedział o niej prawie nikt. Ostatni hołd Kotysowi złożyło bardzo wąskie grono, było na nim tylko kilka osób.
– To jest sprawa rodziny i ja się nie wtrącam. Nie udzielam żadnych informacji – powiedziała dziennikarzom Karolina Nowak, sołtys Lusowa.
Dziennikarze skontaktowali się więc z proboszczem miejscowej parafii pw. św. Jadwigi i św. Jakuba AP. w Lusowie. Ksiądz dr. Dariusz Madejczyk potwierdził, że Ryszard Kotys spoczął w ubiegłym tygodniu na miejscowym cmentarzu. Przyznał jednak, że pogrzeb miał charakter świecki, a nie katolicki i nie było za niego mszy.
– U mnie nie było żadnej mszy. Skoro ktoś jest niewierzący, to nie ma mszy. To nie był pogrzeb katolicki – powiedział ks. dr Madejczyk.