Rynkowski ma już swoje lata. Nic zatem dziwnego, że coraz częściej myśli o tym, że czas zejść ze sceny. Artysta rozkręca już nowy interes. Może trudno w to uwierzyć, ale Ryszard został... rehabilitantem! Okazuje się, że artysta rozkręca w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) zakład rehabilitacji.
- Pan Rynkowski jest już chyba właścicielem, a może raczej jego żona będzie właścicielką. Nie wiadomo kiedy będzie otwarcie, ale toczą się tam prace wykończeniowe. Prowadzą też rozmowy z NFZ - mówi nam Zdzisława Marciniak, kierownik Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji w Urzędzie Miasta.
Rynkowski jest bardzo zaangażowany w nowy biznes. Nawet sam wybiera sprzęt. Niedawno odwiedził Międzynarodowe Targi Sprzętu Rehabilitacyjnego w Łodzi.
- Przyjechałem, żeby znaleźć odpowiedni sprzęt do fizjoterapii, szukam głównie łóżek rehabilitacyjnych - mówił wtedy Rynkowski w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym". - Wspólnie z żoną założyliśmy nowoczesne centrum, w którym leczyć się będą ludzie cierpiący na bóle i schorzenia kręgosłupa i po urazach kończyn - dodaje.
Ryszard nie ukrywa, że ten biznes to jego zabezpieczenie finansowe na przyszłość: - Uwielbiam śpiewać, ale emerytura coraz bliżej i muszę myśleć o przyszłości.
Rynkowski nadal jednak stara się utrzymać wszystko w wielkiej tajemnicy. Wiadomo - konkurencja nie śpi.
Ryszard Rynkowski (61 l.)
W latach 80. święcił triumfy z grupą VOX, dla której napisał "Bananowy song". W latach 90. skupił się na karierze solowej. Jeden z jego największych hitów to utwór "Dziewczyny lubią brąz". Z drugą żoną Edytą (39 l.) ma syna Ryszarda (4 l.)