Aktor nie ukrywa, że nie interesuje się bankowością i nie szaleje z zakupami. Ma dwie karty kredytowe, które mu w zupełności wystarczają. Jednak kiedyś uległ namowom doradcu finansowego i zainwestował na giełdzie.
Efekt tych inwestycji był do przewidzenia. - Przez pewien czas człowiek zarabia, ale jak nie wyjdzie z tego w odpowiednim momencie, to zaczyna tracić. Ja niestety należę do tych ludzi, którzy trochę stracili - powiedział aktor. Ale nie przyznał się, ile zarobił.