- Jakiś czas temu powiedziałam "nie" moim ukochanym papierosom, co również uznaję za przygotowanie do występu. Kondycja wokalna przede wszystkim! - mówi Kasia w rozmowie z "Super Expressem".
Brawo, bo rakotwórczy dymek to nie tylko wróg pięknych głosów. Młoda artystka potraktowała rozstanie z nałogiem jako trening wokalny i ulgę dla strun głosowych, które są jej narzędziem pracy. Ale przecież porzucając papierosy, uniknęła właśnie innych bardzo niemiłych konsekwencji palenia. Żółte zęby, nieświeży oddech, przebarwione paznokcie nigdy nie będą zmartwieniem ślicznej Kasi. Nie mówiąc już o ryzyku poważnych chorób.