Nie żyje uczestnik "Warsaw Shore". Jeremiasz "Jez" Szmigiel miał 30 lat
Kilka dni temu światem polskiego show-biznesu wstrząsnęła wiadomość o odejściu Jeremiasza "Jeza" Szmigiela. 16 lutego, na oficjalnym profilu programu "Warsaw Shore" pojawiła się informacja o jego nagłej śmierci. Niezwykle popularny uczestnik show MTV, miał zaledwie 30 lat.
Przykrą informację potwierdziła mediom m.in. Agnieszka Odachowska z MTV. Jeremiasz "Jez" Szmigiel dołączył do programu "Warsaw Shore" w 2021 roku. Celebryta wystąpił w trzech sezonach popularnego show. Ostatni raz mogliśmy go oglądać w 21. edycji programu jesienią 2024 roku.
30-latek chętnie korzystał z pięciu minut sławy. Prywatnie związany był z inną gwiazdą "Warsaw Shore" - Oliwią Dziatkiewicz, która niedawno przerwała milczenie po śmierci ukochanego. Niestety, 30-latek zmagał się z poważnymi problemami, o których nie wiedzieli jego fani.
Zobacz również: Partnerka tragicznie zmarłego "Jeza" przerwała milczenie. "Nikomu nie życzę takiego bólu"
Przeprowadzono sekcję zwłok Jeza z "Warsaw Shore". Nowe ustalenia
Po śmierci mężczyzny pojawiły się informacje, że popełnił samobójstwo. Doniesienia te potwierdziła warszawska prokuratura. W komunikacie przesłanym mediom poinformowano o toczącym się śledztwie. Miało ono ustalić czy do śmierci Jeremiasza przyczyniły się osoby trzecie.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie doprowadzenia Jeremiasza Szimgiela namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie w dniu 15 lutego 2025 roku w Warszawie, tj. o czyn z art. 151 k.k. Śledztwo zostało wszczęte w dniu 18 lutego 2025 r. w tym samym dniu zarządzono sekcję zwłok zmarłego. Prokuratura nie będzie udzielać szerszych informacji w zakresie tego postępowania z uwagi na dobro postępowania i interes najbliższych dla pokrzywdzonego - informował prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik stołecznej prokuratury.
Według nowych ustaleń portalu Pudelek.pl, sekcja zwłok została już przeprowadzona. Wstępne badania miały wykluczyć, by do śmierci "Jeza" przyczyniła się inna osoba. Prokuratura nie będzie na razie informować o kolejnych ustaleniach.
Sekcja zwłok została przeprowadzona, wstępne badania nie pozwalają na stwierdzenie, by do zgonu zmarłego przyczyniły się osoby trzecie. Z uwagi na dobro śledztwo nie informujemy o efektach postępowania w tej sprawie - powiedział Piotr Skiba.
Zobacz również: Gene Hackman zmarł u boku ukochanej żony. Byli dla siebie całym światem

Gene Hackman na ostatnich zdjęciach. Oto jak wyglądał wielki aktor tuż przed śmiercią