Oto dlaczego zginął wokalista One Direction
Wiadomość o śmierci Liama Payne'a, wokalisty One Direction, wprawiła w rozpacz i szok jego bliskich i fanów. Emocjonalne wpisy na Instagramie podkreślają, że nikt się tego nie spodziewał, wszyscy się pytali, jak mogło do tego dojść. Teraz już znamy odpowiedzi na część z tych pytań, bo podano oficjalny komunikat z sekcji zwłok artysty.
Koszmar tuż przed śmiercią Payne'a
Ostatnie miesiące w życiu gwiazdora One Direction do łatwych nie należały. Jego eks narzeczona, Maya Henry wydała książkę, która opowiada o toksycznym związku pary gwiazd. Pierwowzorami postaci są: Liam Payne i Maha Henry. Szczegóły tej historii mrożą krew w żyłach - poznasz je tutaj.
Co gorsze, teraz na jaw wyszło, że kilka dni przed śmiercią Liama wytwórnia płytowa zerwała kontrakt z wokalistą. Przyczyną wszystkich życiowych problemów Payne'a miało być jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Czy sekcja zwłok potwierdziła obecność tych substancji w jego organizmie?
Dlaczego umarł Liam Payne?
Według oficjalnego komunikatu argentyńskiej prokuratury, w chwili śmierci Payne był w pokoju sam. Na ciele gwiazdora One Direction nie znaleziono śladów bójki. Ciało Liama Payne'a znaleziono na wewnętrznym dziedzińcu hotelu, gdzie stwierdzono jego zgon. Wynik sekcji zwłok potwierdza, że doszło do złamania czaszki i innych niezwykle poważnych obrażeń ciała, które doprowadziły do jego natychmiastowej śmierci. Według raportu zespół ratowników nie mógł zrobić absolutnie nic i dlatego nie podjęto reanimacji. Zamiast tego po przyjeździe na miejsce zdarzenia potwierdzono śmierć gwiazdora ONe Direction. Jak podaje prokuratura, praktycznie całe ciało wokalisty miało bardzo poważne uszkodzenia.
Śledczy poinformowali, że zwrócili się także o dodatkowe badania, w tym badania histopatologiczne, biochemiczne i toksykologiczne. Ich wyniki zostaną podane do publicznej wiadomości za kilka dni - będziemy informowali o tym na bieżąco.