Sablewska: NIE NOSZĘ ubrań za 50 tysięcy, mam TYLKO SPODNIE za 3!

2012-01-06 3:11

Maja Sablewska nie raz była chwalona za swój styl. Jednak nie wszystkim się podoba - Woliński i Jacykow uważają, że nie wygląda rewelacyjnie, a w dodatku nosi się tylko drogie ubrania. I wypożyczone. Sablewska odpowiada: wcale nie nosi tak drogich ubrań! Ma jedynie spodnie za 3 tysiące złotych!

Podczas programu "Dzień Dobry TVN" trwały dywagacje na temat stylu Mai Sablewskiej. W dyskusji wzięli udział: stylista Tomasz Jacykow, projektant Dawid Woliński, projektantka Ewelina Rydzyńska oraz trzy dziennikarki: Anna Puślecka, Ewa Wojciechowska i Agnieszka Jastrzębska.

Panie miały przychylne zdanie na temat stylu Mai Sablewskiej. Nas bardziej zainteresowały wypowiedzi męskich przedstawicieli świata mody.

Tomasz Jacykow powiedział o menadżerce, że jest ubrana drogo, bardzo drogo, ale w przeważnie wypożyczone ubrania.

Agnieszka Jastrzębska uzupełniła o jaką kwotę chodzi - 50 tysięcy. Dziennikarce jednak styl Sablewskiej się podoba.

Nieco ostrzej wypowiada się Woliński: "Jest to dla mnie kobieta, która ma jakiś tam, wypracowany styl, bardzo współczesny. Tak się ubierają dziewczyny na wszystkich ulicach za granicą. Styl z Vogue'a. No i to nie jest problem, mając dostęp do wszystkich metek, wziąć gazetę i powiedzieć: dobra, chcę mieć tę kurtkę, taki t-shirt, takie spodnie, a zmienię buty, bo takie mam".

Sablewska postanowiła sama skomentować swój styl. Przy okazji rozwiewa nasze wątpliwości odnośnie wypożyczania ubrań. W wywiadzie dla "Plotka" Sablewska powiedziała:

"Nie noszę ciuchów za 50 tys zł. Chodziłam w drogich ciuchach w programie "X Factor", ale one były wypożyczane. Jeśli miałabym chodzić w ciuchach za 50 tys. zł. to połowę oddałabym na dom dziecka. Najdroższe spodnie jakie mam kosztują 3 tys zł. Teraz uwielbiam przerabiać ciuchy, które mam w szafie. T-shirty, które nosze kosztują 9-11 zł ."

Jesteśmy ciekawi, gdzie kupuje T-shirty za 9-11 złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki