Źródło tygodnika "Takie jest życie" podaje, że Sablewska bardzo przeżywała docinki Wojewódzkiego. Okazuje się, że to właśnie z jego powodu, była menadżerka Dody, zapisała się na karate.
- To przez konflikt z Kubą zaczęła od jakiegoś czasu chodzić na karate. Był to strzał w dziesiątkę, bo to zmieniło jej życie - zdradza osoba z kręgu Mai na łamach tygodnika.
- Dzięki temu czuje się bezpieczniej. Karate pomaga jej w koncentracji i rozładowaniu stresów. Teraz to już nawet uszczypliwe i bolesne docinki kolegi z jury nie wyprowadzą ją z równowagi. Maja pokaże Kubie, że jest silną kobietą! - zapewnia informator.
Przeczytaj koniecznie: Maja Sablewska dostała KOSZA od Michała Szpaka
Ponoć joga, którą Maja uprawia od lat, przestała już na nią działać.
- Maja od lat jest wielką fanką jogi. Odpowiednie treningi ciała, skupienie i medytacja zawsze pozwalały jej znaleźć spokój ducha i wyciszenie. Tym razem potrzebowała czegoś więcej, stąd to karate! - zdradza znajomy menadżerki dla "Takie jest życie".
Kuba, bój się!