Aktywny tryb życia wymaga od Sadowskiej specjalnej diety, szczególnie w czasie przygotowań do maratonów. Wtedy w jej kuchni królują ryż, makaron i owoce.
- Codziennie też zajadam się sałatką z zielonej papai. Nie odmówię sobie ceviche rodem z Peru, czyli surowej ryby marynowanej w kolendrze i sosie z limonek - zdradziła.
Chociaż jak przyznaje lubi doświadczać nowych smaków i wie już jak smakuje na przykład prażona mrówka, to nigdy w życiu nie weźmie do ust węży, robaków, cykad, mózgu małpy ani też mięsa z psa.