Po materiale Mariusza Zielke Maria Sadowska spotkała się z szeregiem krzywdzących opinii, nie chciała jednak komentować sprawy. Zapytała ją o nią Agata Jankowska z tygodnika „Wprost”.
- Nie jestem jeszcze gotowa na rozmowę o tej sprawie. Cokolwiek teraz powiem, może zostać obrócone przeciwko mnie i mojej rodzinie – powiedziała w wywiadzie, który dotyczył filmu o tzw. dziewczynach z Dubaju – modelkach wynajmowanych bogaczom, by spełniać ich seksualne fantazje.
Sadowska wyznała, że spotkała się z molestowaniem, chociaż wówczas mało kto tak nazywał to zjawisko, a normy społeczne wyglądały nieco inaczej niż teraz.
- Ty także byłaś ofiarą molestowania?
- W pewnym sensie. 20 lat temu był facet, który nie umiał trzymać rąk przy sobie. Wtedy to był taki czas, że nie zwracało się na to uwagi. Dziś mam o wiele większą tego świadomość, że powinnam była zaprotestować. (…)
Maria Sadowska dodała także, że spotkała się z protekcjonalnym podejściem polegającym głównie na lekceważeniu jej z racji stroju. Starała się więc zbudować wizerunek „intelektualistki”. - (…) Czuję się uprzedmiotowiona, co obniża moją pozycję negocjacyjną. W środowisku filmowym wciąż musimy przebijać szklany sufit. (…)
Zobacz też: Znany operowy śpiewak oskarżony o molestowanie seksualne