- Jestem wolny, ale nie szukam miłości, bo jak wiadomo, to uczucie się znajduje albo nie - deklaruje w rozmowie z "Super Expressem".
Zaznacza, że nie w głowie mu miłosne igraszki i na jakiś czas daje na wstrzymanie.
- Na razie mam do nadrobienia mnóstwo zaległości w kontaktach z dziećmi, zaległości w pracy. Marzy mi się też kolejna podróż - dodaje Saleta, który niedawno wrócił z męskiej wyprawy po Stanach Zjednoczonych.
I ta wyprawa musiała chyba odmienić naszego mistrza. A wydawać by się mogło, że się ustatkuje.
W ubiegłym roku podczas swoich 40. urodzin sportowiec poprosił Ewę Wiertel o rękę. Ślub miał się odbyć w tym roku. Jednak to już zamknięta karta w życiorysie boksera.
Na szczęście para nie rozstała się w gniewie. Co więcej, ciągle się przyjaźnią, a na dodatek Ewę i Przemysława nadal łączą wspólne interesy.
Tak więc drogie panie, prosimy nie zaprzątać głowy Przemkowi. Dajcie mu zrealizować jego męskie plany. Bo jak mówi przynajmniej przez jakiś czas musi się obyć bez was.