Pół roku bez stałej partnerki to jak na Saletę bardzo długi okres. Bokser nie jest jednak z tego powodu zawiedziony. Wręcz przeciwnie, sytuacja wydaje mu się całkiem naturalna.
- Na razie jestem sam i tak jest mi dobrze. Z miłością tak jest zawsze, że przychodzi nieplanowana i nigdy nic nie wiadomo - przyznał Saleta w rozmowie z "Faktem".
Znając życie, Przemek za długo nie będzie musiał czekać. W końcu od dawna wiadomo, że kobiety do niego lgną.