- Miałam trądzik. Mój trądzik był tak poważny, że popadłam w głęboką depresję. Nie wychodziłam z domu. Budziłam się rano i długo leżałam, dotykając swojej twarzy. Przygotowywałam się na to, co zobaczę w lustrze. Co chwila pojawiały się nowe, rozognione pryszcze, których niczym nie mogłam wyleczyć. Potem miałam fazę problemów z jedzeniem – jadłam za mało lub za dużo. Byłam gruba i spłukana. Nie mogłam zmusić się do wyjścia z domu, a nie miałam za co zapłacić za czynsz - powiedziała gwiazda w wywiadzie dla Luck.
Pewnie trądzik wyleczyła podobnie, jak powiększyła piersi - modlitwą. Salma utrzymuje, że modliła się do Jezusa i to on powiększył jej biust. Ciekawe, czy ta metoda zadziałała też na trądzik. My nie możemy dopatrzeć się śladu po nim na pięknej twarzy aktorki.