Przygaszoną i smutną Anię spotkaliśmy w jednym z centrów handlowych w Warszawie. Tancerka odwiedziła popularny sklep z biżuterią. W oko wpadły jej śliczne pierścionki z diamentami. Ania długo zastanawiała się nad wyborem tego jedynego. W końcu po kilku przymiarkach zdecydowała się na klasyczny pierścionek z brylantem za ok. 2 tys. zł. Pomimo że kupiła tak piękną rzecz, to na jej twarzy i tak nie pojawił się uśmiech.
W końcu każda kobieta kocha biżuterię, ale pod warunkiem że wręcza ją ukochany mężczyzna. Jak widać, "Gąs" wcale nie kwapi się do tego, by rozpieszczać swoją partnerkę. Znany jest wszak z tego, że pieniądze lubi przeznaczać na męskie wypady w egzotyczne zakątki świata.