Edyta Górniak zaczęła tracić bliskich niczym drzewa liście na jesień. Najpierw odszedł od niej menedżer koncertowy, potem długoletni opiekun od spraw wizerunkowych, jej prawa ręka Marcin Wieczorek.
Jakby tego było mało, opuściła ją cała ekipa ludzi, która towarzyszyła jej na co dzień.
– Jej zaufana asystentka jest teraz prawą ręką Małgorzaty Rozenek-Majdan, podobnie jak dwie stylistki i fryzjer. Gwiazda TVN jest bardzo zadowolona z nowych ludzi. To prawdziwi profesjonaliści – zdradza nam osoba z otoczenia Rozenek-Majdan.
W jej życiu uczuciowym też wieje pustką. Od czasu rozstania z łódzkim biznesmenem Mateuszem Zalewskim nikt nie zagościł w jej sercu. A przecież to już dwa lata. Taka piękna kobieta potrzebuje przecież kogoś, przy kim mogłaby rozkwitać, a także dzielić smutki i radości codzienności. Przez chwilę plotkowało się o jej romansie z dużo młodszym instruktorem prawa jazdy, Dawidem Zawadzkim, ale nic z tego nie wyszło.
Zobacz także: Edyta Górniak marzy o GÓRALU! "Jestem totalnie zakochana"
Jej ukochany syn Allanek (16 l.) uczy się w wojskowej szkole z internatem i jest daleko od niej. Chłopak zaczął się usamodzielniać, wchodzi w dorosłe życie, sam chce decydować o swojej przyszłości.
– Edyta zaszyła się w górach. Chce mniej pracować i odbudować więzi rodzinne z synem, z Ulą, swoja najlepszą przyjaciółką i chrzestną Allana, z mamą, tatą i siostrą… – mówi nasz rozmówca.
Jednak samotność nie sprzyja artystce. Tydzień temu było o niej głośno, kiedy wrzucała do sieci filmiki, na których wyrażała swoje opinie o pandemii. Niemal całe środowisko showbiznesowe skrytykowało jej lekceważące podejście do śmiercionośnego wirusa COVID-19.
Czy Edyta się odbuduje? Wszak wiele życiowych kryzysów już pokonała.
Zobacz także: Edyta Górniak RZUCA WSZYSTKO I ZNIKA! Oddaje telefon, odłącza Internet. Co się dzieje z diwą?