W trzecim odcinku "Sanatorium miłości"2 seniorzy oddali się beztroskiej zabawie na świeżym powietrzu. Nie wszyscy cieszyli się nią jednakowo. Zabawa przypomniała uczestnikom dzieciństwo, które dla Waldemara wiążę się z ogromną traumą. Uczestnik przebywał w domu dziecka: - Moje dzieciństwo chcę wspominać bez rodziców. Byli niedobrzy dla mnie, oddali mnie. Moja matka potrafiła mi powiedzieć, że wolała kamienie urodzić niż mnie. Przebywanie w domu dziecka kojarzy mu się z tęsknotą i czekaniem, kiedy przyjedzie jego ciocia. Krewna przebywała w tym czasie w Stanach: - Najgorsze w bidulu było to, że wieczorem siedziałem w oknie i patrzyłem, czy ciocia przyjedzie. Tak było przez ponad rok czasu. Ale ciocia przyjechała. To był jeden z najradośniejszych dni w moim życiu. Opiekę nad nim sprawowała później również babcia. Mężczyzna wybaczył swojemu ojcu: - Tata był egoistą, ale jak urodziła się moja najmłodsza córeczka, to się w niej zakochał na zabój i za to mi przeszła złość na niego. Wziąłem go później do siebie, mieszkaliśmy razem. Waldek chciał zostać aktorem, a potem piłkarzem. Mąż jego kuzynki był Włochem i załatwił mu kontakt do jednego z klubów piłkarskich. Mógł rozpocząć w nim karierę, ale miłość stanęła na jego drodze. Jego ukochana przebywała w Polsce i nie mogła dostać paszportu: - Nie zastanawiałem się długo. Wziąłem najbliższy pociąg do Polski. Dla miłości zrobię wszystko.
"Sanatorium miłości 2": Waldemar miał traumatyczne dzieciństwo. Karierę stracił przez miłość
2020-01-20
10:40
Każdy z uczestników programu doświadczył jakiejś traumy w przeszłości. U Waldemara, złe wspomnienia sięgają dzieciństwa. Teraz szuka tego, co wtedy stracił.