"Sanatorium miłości 5": Darek przekroczył granicę! Oburzona Anita przerwała randkę [Zapis relacji]

Co wydarzy się w 8. odcinku 5. sezonu "Sanatorium miłości"? Zobaczcie zwiastun!

Zaczynamy!

Darek nie ukrywa, że to żona zawsze prasowała w jego domu.

- Podział obowiązków musiał być - powiedział.

Z kolei żona Zdziśka prasowała wyłącznie swoje ubrania i senior nie miał nic przeciwko. Uważa, że w związku należy dzielić się obowiązkami.

Krzysztofowi podobają się aż cztery kobiety!

- Na razie nie mogę zdradzić do której mi najbliżej, wszystkie są na tej samej pozycji. Którą wybiorę to okaże się pod sam koniec - powiedział Adamowi.

Chodzi o Bożenę, Asię, Anitę i Iwonę.

Ewa uważa, że Krzysztof to fajny facet! Senior nie interesuje jednak Iwony jako potencjalny partner...

Manowska chciała odwiedzić Józefa i Zbigniewa, aby poinformować jednego z nich o tym, że został wybrany kuracjuszem odcinka. Niestety, seniorów nie było w pokoju. To pierwsza taka sytuacja w historii "Sanatorium miłości"! Panowie wybrali się na masaż.

Józef ma niespodziankę dla kuracjuszek. Poprowadzi dla nich zajęcia fitness! To w końcu najbardziej wysportowany ze wszystkich seniorów 5. edycji.

- Wykonywały ćwiczenia dokładnie i nie było lipy - powiedział później przed kamerą.

Panie były zadowolone, choć Józef nieźle je zmęczył!

Pora na sprawdzian zdolności plastycznych. Manowska zabrała grupę na spotkanie ze Szczepanem Sadurskim, znanym karykaturzystą. Każdy kuracjusz losuje osobę, którą potem będzie musiał narysować.

Większość kuracjuszy była zestresowana zadaniem. Prawie wszyscy zgodnie przyznali, że nie mają umiejętności plastycznych.

Bożena popisała się talentem! Nic dziwnego, w końcu maluje obrazy. Seniorka sportretowała Anitę, której obraz spodobał się tak bardzo, że chciałaby go oprawić i powiesić w swoim domu.

Konkurencję wygrała Ewa! Seniorka zaprosiła Józefa na czwartą randkę.

Para wybrała się najpierw na badania, gdzie okazało się, że wiek metaboliczny Józefa to 55 lat, a zatem 15 lat mniej, niż ma w rzeczywistości! Później poszli poćwiczyć. Oboje kochają aktywność fizyczną.

- Józef to mocarz, naprawdę - powiedziała Ewa. Była pod wrażeniem jego sprawności!

Anita wybrała się na randkę z Darkiem i... Krzysztofem.

- Pierwszy raz w życiu dwóch mężczyzn zorganizowało mi randkę. To było bardzo ekscytujące i dowartościowujące - powiedziała seniorka.

 Darek objął Anitę i zaczął gładzić ją po ramieniu. To jednak było dla niej zbyt wiele. Oburzona wyszła z jacuzzi!

- Nie mam problemu z dotykaniem się z mężczyznami, co nie znaczy, że pozwolę sobie na przekraczanie granic. Ja tej granicy swojej bardzo strzegę, stawiam opór. Zachowania Darka były dla mnie niekomfortowe. To nie jest tak, że ja mogę pozwolić sobie na pewne rzeczy - powiedziała przed kamerą.

- Trochę się zapędziłem [...]. Ale jak nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział - powiedział Darek.

Marta Manowska zaprosiła kuracjuszy do sali kinowej. Każdy z nich opowie przed grupą o ważnej dla siebie osobie.

- Emilka jest moją sąsiadką od bardzo dawna. Ma w sobie mądrość i wiem, że mogą powierzyć jej swoje najskrytsze myśli - powiedziała Ulka.

- Moi rodzice pokazali mi, jak piękny jest świat, jak trzeba szanować przyrodę. Dziękuję im, że jestem - opowiedziała Bożena.

- Moja mama była osobą empatyczną, osobą, która lubiła się bawić. Byliśmy ze swoją bardzo związani - wyznał Zdzisiek.

Ewa opowiedziała o przyjaciółce, którą zna od 40 lat, a Józef o mamie, która bardzo ciężko pracowała, żeby wychować jego i jego brata.

- Był rok 1981. Zaczęło się dziać między nami coś pięknego. W listopadzie wzięliśmy ślub. Nagle jak grom z jasnego nieba wyrok: choroba. Stwardnienie rozsiane. Była dobrą żoną, dobrą matką, chciałbym znaleźć taką samą, ale nie da się. Zawsze będą jakieś różnice - wyznał Krzysztof.

- To moja córka, Natalia. Po porodzie miała przetoczenie krwi, trwała walka o jej życie i zdrowie. Wyszła z tego. Stanowi dla mnie ogromne wsparcie. Jak jest mi źle, to zawsze mnie wspiera - opowiedziała Anita.

Na scenie Asia opowiedziała o swojej przyjaciółce, Iwonie. To ona była i jest dla niej największym wsparciem. Seniorka nie kryła łez.

"Nie mogę powiedzieć o mojej rodzinie, że była dla mnie ważna. Mój ojciec był alkoholikiem. Ja jako dziecko właściwie wychowałam się sama na ulicy. Moja mama pracowała, w sumie nikt mną się nie opiekował. Czułam się bardzo zagubiona. Jak miałam 7 lat poszłam do szkoły podstawowej i poznałam tam moją przyjaciółkę Iwonkę. Wybrałam ją dlatego, że ona rzeczywiście zastąpiła mi moją rodzinę. Bardzo często przebywałam u niej. W ostatnich paru latach zanim przeprowadziłam się do Polski, przyjeżdżałam do kraju i przebywałam u niej. Naprawdę otaczała mnie zawsze taką troską, że właściwie, szczerze mówiąc, takiej troski nie doświadczyłam od nikogo. Iwonko, dziękuję, że jesteś w moim życiu".

Iwona opowiedziała o rodzicach. Do tej pory nie może pogodzić się ze śmiercią mamy. Wyznała, że był to najtrudniejszy czas w jej życiu.

- Jak ona odeszła, to wszystko się rozsypało. Ona była spoiwem, o wszystko dbała - opowiadała, płacząc.

Iwona otworzyła się przed Martą Manowską.

- Mogłam jej wszystko powiedzieć. Ona sobie obiecała, że jak będzie miała córkę to będzie z nią żyła na dobrej stopie. I tak zrobiła. [...] Dałam jej trochę popalić. Wszystko mi wybaczała. Mogłam swoje wykrzyczeć, powiedzieć i ona to wszystko przyjmowała. Może to zasługa mamy, że zawsze miałam falbankę, kokardkę i wszyscy zwracali na małą Iwonkę uwagę. [...] Ja chyba nigdy nie byłam zakochana tak naprawdę, tak żebym straciła kontrolę. [...] Zawsze się kontrolowałam, żeby nie zrobić czegoś, co o mnie by źle świadczyło. Zawsze się pilnuję, mam cenzurę.

Iwona nie ukrywa, żaden z panów nie zainteresował jej romantycznie. Wszystkich traktuje jak kolegów.

- Bardzo bym chciała zaufać ludziom - podsumowała rozmowę z Manowską.

Asia i Krzysztof wybrali się na przejażdżkę rowerową. Pojechali aż do zamku królewskiego i świetnie się razem bawili.

Kuracjuszem odcinka został Zbyszek! Na randkę zaprosił Bożenę. Wręczył jej bukiet kwiatów. Ale romantycznie!

Para wybrała się do stadniny, gdzie uczyli się jeździć konno. Bożena była zachwycona pomysłem Zbyszka.

Bożena wyznała Zbyszkowi, że jest dla niej za wcześnie na miłość. Senior przyjął to z godnością. Nie chce naciskać na seniorkę. Zbyszek i Bożena obiecali sobie, że pozostaną przyjaciółmi.

Zbyszek i Józef, chociaż zostali odrzuceni przez swoje wybranki, cieszą się swoim towarzystwem. Józek zagrał na akordeonie i wspólnie ze Zbyszkiem zaśpiewali kompozycję specjalnie przygotowywaną na finałowy bal.

Dziękujemy, że byliście z nami!