Sanatorium miłości: Edek był okrutny dla śmiertelnie chorej partnerki! Musiała się WYPROWADZIĆ!

2022-05-17 16:40

Edek był jednym z najbardziej charakterystycznych kuracjuszy w "Sanatorium miłości". 68-latek nie odnalazł tam jednak miłości i zmierzył się z dość mocną krytyką. Dopiero po programie związał się 62-letnią Hanną. Sielanka nie trwała jednak długo, bo po sześciu miesiącach ich związku, u Hani zdiagnozowano śmiertelną chorobę. Kobieta przeszła bardzo skomplikowaną operację onkologiczną, ale w trudnych chwilach nie mogła liczyć na wsparcie ukochanego. "Gdy dowiedział się, że jest ciężko chora, zgotował jej piekło. Kobieta musiała wyprowadzić się z jego domu!" - czytamy na Pomponiku.

Sanatorium miłości: Edward był okrutny dla śmiertelnie chorej partnerki! Musiała się WYPROWADZIĆ!

i

Autor: Instagram Sanatorium miłości: Edward był okrutny dla śmiertelnie chorej partnerki! Musiała się WYPROWADZIĆ!

Edek dość mocno zapadł w pamięci widzów "Sanatorium miłości". Emerytowany policjant dał się poznać jako osoba szczera, aż do bólu, bezpośrednia i wyjątkowo despotyczna. Jego poglądy dotyczące relacji damsko-męskich wzbudzały ogromne kontrowersje i nie spodobały się innym kuracjuszkom. Najprawdopodobniej właśnie przez to nie udało mu się odnaleźć w programie miłości. Dopiero po zakończeniu nagrań do "Sanatorium miłości" na jego drodze stanęła Hanna. Dumny Edek chętnie chwalił się w sieci zdjęciami z ukochaną.

Sielanka trwała do czasu, gdy u Hanny zdiagnozowano śmiertelną chorobę. Pomponik donosi, że 62-latka "przeszła skomplikowaną operację onkologiczną w szpitalu w Bydgoszczy". Portal napisał też, że dowiedział się o ciężkiej chorobie partnerki, "zgotował jej piekło". Sytuacja była tak napięta, że Hanna musiała wyprowadzić się z jego domu.

- To była ostra próba dla naszych uczuć. Wcześniej jeszcze ja miałem operację ucha, potem zmarła moja mama i jakby tego było mało, zdrowie Hani się posypało - tłumaczy Edek w rozmowie z Pomponikiem.

Dopiero, gdy Hanna wyprowadziła się z jego domu, Edek zrozumiał, że przez swój "niewyparzony język" i brak wsparcia stracił ukochaną.

- Nie wytrzymałem tego nerwowo, powiedziałem kilka takich głupstw, których nie powinienem, a moja kobieta potrzebowała wtedy spokoju. Przeszliśmy poważny kryzys. Zawinił mój niewyparzony język - mówi Edek.

Para rozstała się, jednak nie zerwali totalnie kontaktu. Dziś starają się naprawić swoją relację. 

- My faceci najbardziej lubimy, jak kobieta nam wybacza nawet najgorszą głupotę i ja tego Hani nie zapomnę. Najważniejsze, że wróciła do mojego domu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - powiedział Edek.

Zapewnił też, że z całych sił próbuje naprawić relację z Hanną i zabierze ukochaną na wakacje, zakupy, a nawet do salonu piękności. 

Sonda
Oglądasz "Sanatorium miłości"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki