"Sanatorium miłości": Nauczycielka matematyki zadała szyku na turnusie. "Przed tablicą też tańcuję"

2025-03-01 11:53

W najnowszej edycji "Sanatorium miłości" jedną z uczestniczek jest charyzmatyczna pani Ania. Jej niezwykła osobowość i energia przyciągają uwagę widzów. W rozmowie z nami opowiada o swoich przeżyciach, emocjach i tym, jak na jej udział w programie zareagowało otoczenie.

Sanatorium miłości - 7 sezon

i

Autor: Weronika Marczyk - Kiełbasa

"Sanatorium miłości" to program, który wzbudza ogromne emocje i daje uczestnikom szansę na nowe doświadczenia, przyjaźnie, a nawet miłość. Jedną z bohaterek tegorocznej edycji jest charyzmatyczna i pełna życia Ania, której udział w show stał się niemałym wydarzeniem w jej otoczeniu. Jak sama mówi, reakcja bliskich była bardzo pozytywna.

Szał, po prostu totalny szał. Przyjaciele, rodzina, znajomi, uczniowie – wszyscy byli zachwyceni. Większość osób mi kibicuje i to jest dla mnie niezwykle motywujące – opowiada Ania, podkreślając, że jej decyzja o udziale w "Sanatorium miłości" spotkała się z entuzjazmem i wsparciem.

Zobacz także: Poznaliśmy uczestników "Sanatorium miłości 7"! Marta Manowska też nie zawiodła

Ania z "Sanatorium miłości" - nauczycielka z pasją

Na co dzień Ania z 7. edycji "Sanatorium miłości" jest nauczycielką matematyki w liceum ogólnokształcącym w Lubsku. Jak przyznaje, jej przedmiot może budzić respekt wśród uczniów, ale stara się prowadzić lekcje w sposób przystępny i przyjazny.

Nadal jestem nauczycielem matematyki w naszym liceum ogólnokształcącym w Lubsku. I może trochę strachu jest, bo to wymagający przedmiot, ale nie przeze mnie! – mówi z uśmiechem.

Wielu uczniów wspierało ją w tej wyjątkowej przygodzie i trzymało kciuki za jej sukces.

Matura to ważny moment w ich życiu, a ja muszę dopilnować, by wszyscy zdali. Młodzież jest kochana i robię wszystko, by im pomóc. I zdają! Wiem, że bardzo mi kibicują. Pozdrawiam was! – dodaje z dumą.

Polecamy: Seniorki z poprzednich edycji "Sanatorium miłości" zachwycają się umięśnionym Edmundem

Ania nie miała oporów przed kamerami. Uważa, że jej naturalność i autentyczność są jej największym atutem.

Gdybym zachowywała się inaczej, to uczniowie powiedzieliby: "Eee, pani Aniu, to nie pani tam jest". A już po zwiastunach mówili: "Boże, pani Aniu, to cała pani!". Ja taka jestem! Przed tablicą też tańcuję i maluję się tak samo, jak w programie. Chciałam być sobą i byłam – wyjaśnia.

Czy warto oglądać "Sanatorium miłości"?

Program wzbudza ogromne emocje, zarówno wśród uczestników, jak i widzów. Dla Ani jest to dowód na to, że niezależnie od wieku można przeżywać przygody i cieszyć się życiem.

Młodzież powinna wiedzieć, że na miłość nigdy nie jest za późno, a ci starsi – może kiedyś sami zgłoszą się do programu. Emocji na pewno nie zabraknie! – zachęca wszystkich do śledzenia kolejnych odcinków.

Super Express Google News
Autor:
Anna z "Sanatorium miłości" wciąż pracuje zawodowo. Czy jest postrachem uczniów?
Sonda
Lubisz program "Sanatorium Miłości"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki