"Sanatorium miłości": Stenia była PRZEŚLADOWANA przez Władysława?! Obrzydliwe szczegóły

Stenia i Władysław P. poznali się w drugiej edycji programu "Sanatorium miłości". Szybko poczuli do siebie miętę, bo Stenia nie ukrywała, że przyjechała do Ustronia po miłość. W końcu coś jej się od życia należy! Do tej pory była pochłonięta pracą, a na emeryturze chciała poczuć, że jest jeszcze coś warta. Jej współlokatorka, wygadana Wiesia z Białegostoku, ostrzegała, że nie można się tak szybko zakochać... Kto by jej słuchał! Stenia zaangażowała się więc w relację z Władkiem.

Już po zakończeniu emisji kontynuowali znajomość i odwiedzili się w rodzinnych miejscowościach. Przebąkiwali coś nawet o ślubie... Niestety, miłość prysnęła niczym bańka mydlana, a porzucona Stenia musiała spędzić urodziny w samotności. Wyszło też na jaw, jak zachowywał się Władek, gdy nie był ze Stenią!

"Sanatorium miłości": Władek ZDRADZIŁ Stenię jeszcze w uzdrowisku! Ośmieszył ją przed całą Polską

Dzisiaj porzucona kuracjuszka mówi wprost: to była telewizyjna bajka, która skończyła się zaraz po ostatnim ujęciu na planie. Stenia Kowalska uwierzyła, że znalazła miłość. Skończyło się tragedią i prześladowaniem (!), które opisał magazyn "Rewia".

"Lecz Władysław nie pogodził się z nagłym zerwaniem" - czytamy. "Córka Steni, mieszkająca w USA, poprosiła, by przestał niepokoić mamę, a mimo to mężczyzna nadal w różny sposób próbował odnowić kontakt: przez siostrę Steni czy wspólnych znajomych z sanatorium... Pocztą kurierską wysyłał bukiety kwiatów, ale bezskutecznie".

Te obrzydliwe szczegóły przypominają prześladowanie czy dręczenie, do jakich zdolni są stalkerzy śledzący swoje niewinne ofiary. Podobno wszystko ustało, gdy Władysław poznał nową kobietę i to jej poświęcił swoją uwagę...

Szkoda tylko, że Stenia wciąż musi sobie z tym radzić!

Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>