Sandra Kubicka i Aleksander Milwow-Baron tworzą jedną z najgorętszych par polskiego show biznesu. Ich związek wywołał niemałe poruszenie w mediach, a potajemny ślub i pojawienie się na świecie małego Leosia dodatkowo podgrzały atmosferę. Sandra jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dość szczegółowo relacjonuje swoje życie prywatne. Prezenterka w ubiegłym roku przyjęła oświadczyny Barona, wiosną tego pobrali się, a kilka tygodni temu na świat przyszło ich pierwsze dziecko. Wszyscy fani kibicowali młodym rodzicom, zwłaszcza że Sandra z powodów zdrowotnych mogła mieć problemy z zajściem w ciążę. Wczesne wykrycie choroby (PCOS) i odpowiednio prowadzone leczenie dały jej szansę na zasmakowanie macierzyństwa.
NIe przegap: Na ten dzień Kubicka i Baron czekali długo. Pojawił się kryzys. Chodzi o syna
Sandra Kubicka drżała o życie synka
Leonard świetnie się rozwija, ale początki jego obecności na świecie były trudne. Synek Sandry Kubickiej i Aleksandra Barona przyszedł na świat przedwcześnie - w 33. tygodniu ciąży. Z tego powodu zaraz po porodzie musiał być umieszczony w inkubatorze, a jego mama cierpiała z niepewności i strachu o jego życie. - O samym porodzie i tej nocy nie wam powiem nigdy, bo to jest dla mnie traumatyczne doświadczenie. I ja to chyba, na pewno będę musiała przerobić u psychologa, który się zajmuje takimi tematami wcześniaków i nagłych porodów. Obecnie rozmawiam z panią psycholog ze szpitala - zwierzyła się fanom w nagraniu. Lekarze przez trzy tygodnie walczyli o zdrowie i życie Leonarda, a jego mama wciąż nie miała pewności, co będzie z jej sykiem.
Polecamy: Kubicka dopiero co urodziła, a teraz takie nowiny. Baron nie wytrzymał
Żona Barona wciąż zmaga się z traumatycznymi wspomnieniami
Gdy w końcu wyszli do domu, nie mogła otrząsnąć się po tym, co przeżyła. Mówiła wprost, że zdarzają jej się ataki paniki. Teraz okazało się, że trudne przeżycia wywołały u niej zespół stresu pourazowego - Jak ktoś mnie pyta o poród, to się w środku telepię i chce mi się płakać. Przeżywam to za każdy razem na nowo. Jest bardzo ciężko - wyznała w "Dzień dobry TVN". Na szczęście gwiazda jest pod odpowiednią opieką i ma wsparcie w rodzinie. Wierzymy, że szybko upora się z traumą i będzie mogła bez przeszkód celebrować czas spędzany z synkiem.
Zobacz też: Kubicka została sama. "Płacze i krzyczy" na Instagramie