Sandra Kubicka pokazała, jak gotuje wegański rosół. Baron był zachwycony, internauci niekoniecznie
Sandra Kubicka ugotowała wegański rosół. Cały proces nagrała i pokazała obserwatorom na Instagramie. Niestety Internauci nie bardzo chcieli uwierzyć w fantastyczny smak zupy i pod postem się zagotowało. Nawet deklaracja Barona, że to najlepszy rosół świata i dostaje u niego notę 13/10 nie pomogła.
Sandra w opisie nagrania wyznała: "Czy tęsknię za mięsem? Nie. Bo odtwarzam wszystkie moje ulubione mięsne potrawy z wege zamiennikami tak, że smakują tak samo. Wszystkie przepisy lecą z głowy i według naszych kubków smakowych. Lubię bardzo doprawione jedzenie dlatego wszystkiego jest zawsze DUŻO!" Ludzie wyrzucali celebrytce, że jak się nie je mięsa, to szukanie imitacji jego smaku jest niekonsekwentne, a prawdziwy rosół powinien być na mięsie, a nie zamiennikach.
Rosół Sandry Kubickiej - bez mięsa, na kostce, z penne. Profanacja czy kreacja?
Aby przygotować zupę gwiazda TVP włożyła do garnka woszczynę, zalała ją wodą i przyprawiła sporą ilością liści laurowych i ziela angielskiego. Sekretem pięknego koloru miała być przypalona na ogniu cebula. Potem jeszcze tylko kilka kostek bulionowych i 2 do 4 godzin na wolnym ogniu.
Kostka bulionowa... tego prawdziwi rosołomaniacy nie mogli już zdzierżyć. W ruch poszły uszczypliwości: "Rosół z kostki? Serio?", "Tam przecież nic nie ma . Warzyw jak na lekarstwo. Cały kolor i smak to z tej kostki", "(...) tyle kostek rosołowych, nawet jeśli są Eco, to jednak lipa a nie rosół"
Gdy już udowodniono, że rosół bez mięsa to nie rosół, oraz że rosół z kostki to zbrodnia, na czoło wysforował się makaron. Celebrytka do rosołu podała rurki, co również się nie spodobało: "Ale żeby tak rosół z penne?! Grzech". Na szczęście szybko się okazało, że miłośników penne w rosole jest więcej i spór został zażegnany. A wy jaki rosół lubicie najbardziej?