Sandra Kubicka jest jedną z najpopularniejszych polskich modelek, która sukces osiągnęła również w Miami. Obecnie zapragnęła na chwilę odsunąć się od celebryckiego życia i skupić się na rozkręcaniu własnego biznesu. Od kilku miesięcy, regularnie dzieliła się z fanami informacją, że wielkimi krokami nadchodzi coś wielkiego… Chodziło oczywiście o sklep ze zdrową żywnością i suplementami. „Sandra’s”, czyli imienna firma Sandry Kubickiej, nie doczekał się premiery. Wszystko przez atak hakerów.
Sandra Kubicka pochwaliła się zdjęciem USG. Tak długo na to czekała
Zobacz wyżej GALERIĘ: Baron i Sandra Kubicka są parą
Sklep Sandry Kubickiej zhakowany
Oficjalna premiera „Sandra’s” miała odbyć się 21 listopada. Bardzo szybko okazało się, że zakupy w sklepie internetowym modelki nie są możliwe. Wszystko za sprawą ataku hakerskiego. Zrozpaczona celebrytka wyjaśniała, że naprawa strony może zająć do kilku dni.
„Przepraszam Wszystkich, którzy podejmują próby złożenia zamówienia na stronie www.sandras.fit. Z przykrością informuję, że zostaliśmy ofiarą ataku DDOS. Atak hakerski odbiera Wam możliwość wejścia na stronę. Powoduje on ciągłe przeładowanie naszych serwerów - bot hakerski generuje niemożliwą do przyjęcia przez system liczbę wejść na stronę, dlatego jest ona zablokowana. Nasz zespół cały czas działa, by rozwiązać tę sytuację, jednak odpowiednie zabezpieczenie strony może nam zająć nawet do kilku dni” – Sandra wyznała w oświadczeniu.
Właścicielka „Sandra’s” złożyła gorące podziękowania fanom, którzy bardzo wspierają ją w tym trudnym czasie:
„Dziękuję Wam - jesteście bezdyskusyjnie najlepsi! Wsparcie jakie od Was otrzymałam podczas spełniania swojego marzenia związanego z premierą marki Sandra’s przeszło moje najśmielsze oczekiwania” – napisała.
Sandra Kubicka nie mogła uwierzyć, że są osoby, które tak bardzo źle jej życzą i starają się podciąć jej skrzydła.
„Jak wiecie Sandra’s jest spełnieniem moich marzeń. Wyczekiwałam z niecierpliwością, by powiedzieć Wam o tym projekcie i podzielić się pysznymi i zdrowymi produktami, które dla Was przygotowaliśmy. Oddałam się i żyłam tą marką w pełni przez ostatnie miesiące. Przykro mi, że są osoby, które działają w destrukcyjny sposób i podejmują działania, które mają na celu uniemożliwienie mi podzielenia się z Wami Sandra’s, ale nie zatrzyma mnie nic” – kontynuowała.
Modelka nie kryła swoich łez. Wstawiła na Instagram zdjęcie, na którym zalana jest łzami. Podpisała je: „To niestety nie są łzy szczęścia… jak można być tak podłym człowiekiem”.
Sandra Kubicka obiecała, że gdy tylko informatycy odzyskają stronę, na pewno poinformuje o tym w mediach społecznościowych.