Sandra Kubicka najpierw zniknęła a teraz daje fatalne znaki
Sandra Kubicka dopiero co wyszła za mąż za swojego ukochanego Aleksandra Milwiw Barona, małżonkowie na dniach spodziewają się dziecka i właśnie kupili dom. Można powiedzieć, że szczęście uśmiechnęło się do nich "pełną gębą", a tu Sandra pisze, że to "najtrudniejszy okres w moim życiu". Czy coś się stało?
Fani Baronów zaczęli się niepokoić o Sandrę Kubicką. Kiedy zniknęła z social mediów pisali na profilu jej męża pełne troski komentarze. Fani tak naprawdę wykazali się niesamowitą intuicją...
- Sandra, czyżby się zaczęło? Nie ma relacji. Jeśli tak, to dużo siły
- Podejrzewam, że to już? Mam nadzieję, że jesteście cali i zdrowi
- Tęsknimy i czekamy
- Czy z Sandrą wszystko jest dobrze?
- Co z Sandrą? Wszystko ok? Martwimy się
W końcu Kubicka pojawiła się na swoim profilu na Instagramie, ale czarno białe-zdjęcie i smutny dopisek nikogo nie uspokoiły. Czy u Barona i jego żony wydarzyło się coś złego?
- Widzę wszystkie Wasze wiadomości. Widzę troskę, zmartwienie i masę wsparcia. Niedługo do Was wrócę i wytłumaczę wszystko, obiecuję. Przechodzę przez najtrudniejszy okres w moim życiu. Potrzebuję jeszcze troszkę czasu aby się pozbierać - napisała do fanów Kubicka.
Co to wszystko znaczy? Czy Sandra urodziła i fatalnie się czuje po trudach porodu, w połogu? A może dzieją się rzeczy, o których na razie nie powinniśmy wiedzieć? Z całego serca życzymy aby wszystko skończyło się wielkim happy endem!