Sara Mannei mówi zdecydowanie "dość!" hejterom. W wywiadzie z Pudelkiem opowiedziała o "znajomości" z Anią Lewandowską:
- Moje życie to nie zakupy. Wkurza mnie określenie szafiarka. To, że ubieram się dobrze, to nie znaczy, że jestem chora psychicznie. To urasta do rangi psychopatki. Tak jak w przypadku Ani, bo je za zdrowo, tak u mnie, bo kupuję sobie za drogie rzeczy. To są moje pieniądze, to jest moja sprawa. Mogę je wydawać, na co mi się podoba - powiedziała Mannei.
Zgadzacie się, że z Mannei, że 900 złotych na zakupy to "nie jest dużo pieniążków", a kupowanie torebki za sześć tysięcy jest normalne?
Zobacz: Sara Mannei WYDAJE na zakupy MAJĄTEK: 900 złotych na zakupy to nie jest dużo pieniążków
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail