Sara May udzieliła wywiadu City Magazine, który oczywiście znalazł się na jej blogu. Możemy tam wyczytać wiele rewelacji, ale żebyście nie musieli sami tego czytać, wybraliśmy dla Was najciekawsze fragmenty.
Czy da się zaistnieć w Polsce nie robiąc wokół siebie szumu? - padło pierwsze pytanie. I oto, co odpowiedziała Szczołek:
Cięte riposty, ostry blog czy wyrazisty image nie są żadną metodą na karierę. To błędne myślenie doprowadza do tego, że mamy takie kwiatki jak Rutowicz czy Orzechowska. Jeśli nic nie potrafisz, nie posiadasz żadnych umiejętności to robisz z siebie pośmiewisko. Nic więcej. Jeśli masz talent, od dziecka poświęcasz się swojej pasji i wyróżniasz się na tle innych tym, że masz marzenia większe niż urodzenie dziecka i pójście do jakiejkolwiek pracy byleby mieć parę groszy w kieszeni, to musisz być kimś wyjątkowym.
Ludzie wyjątkowi mogą pozwolić sobie na szum medialny, na skandale i bezkompromisowe działania pr-owe, bo to im nigdy nie zaszkodzi, a zawsze pomoże. Nawet najlepsza piosenka nie dotrze do odbiorców, jeśli odbiorcy o niej nie usłyszą. Skoro więc radia nie są obecnie chętne do promocji polskich artystów na zdrowych zasadach, to trzeba szukać nowych dróg dotarcia do odbiorców. Skandale zwracają uwagę na artystę. Trzeba jednak we wszystkim znać umiar i zachować równowagę. Dla artysty najważniejsza powinna być muzyka.
I bardzo ważne pytanie, na temat rozwoju jej kariery: Jak myślisz, ile jeszcze czasu potrzebujesz na rozkręcenie swojej kariery? Co konkretnie chciałabyś osiągnąć?
Ja nie kalkuluję w ten sposób. Każdego miesiąca powstają nowe kompozycje, zdobywam doświadczenia które mają odzwierciedlenie w tekstach, realizuję się na wielu polach i osiągam kolejne cele. Moim celem jest żyć w zgodzie ze sobą i nie napinać się na tak zwaną karierę, bo to zawsze obraca się przeciwko nam. Nie jestem karierowiczką. Pieniądze nie są dla mnie priorytetem, nie zrobię wszystkiego byleby tylko być na świeczniku. Mam swój honor i zasady, dzięki którym nie zwariowałam w tym jakże dziwnym świecie show biznesu.