Sylwia Peretti, gwiazda programu "Królowe Życia", przechodzi żałobę po śmierci syna Patryka. Mężczyzna zginął w tragicznym wypadku na Moście Dębnickiego w Krakowie, gdzie - jak wynika z ustaleń śledczych - miał stracić panowanie nad kierownicą pojazdu i wjechać w mur. Zarówno on, jak i trzech pasażerów, zginęło na miejscu. Patryk, syn Sylwii Peretti, był pod wpływem alkoholu, podobnie jak dwóch z trzech pasażerów. Brawura i procenty miały być przyczyną kraksy. Teraz sąsiedzi gwiazdy show "Królowe Życia" postanowili zabrać głos w sprawie i ujawnili szokujące fakty po wypadku w Krakowie. Jak licznie piszą w mediach społecznościowych, rajdy po mieście nie były rzadkością. "Baliśmy się", wyznają.
Sąsiedzi Sylwii Peretti postanowili ujawnić szokujące fakty po wypadku w Krakowie. "Baliśmy się"
Wstrząsające wpisy pojawiły się między innymi na grupie na Facebooku "Wieliczanie i Wieliczka - Miasto Gmina Powiat". Jedna z kobiet napisała: "Przykre to, ale widziałam nie raz jego wyczyny na drodze i to prędzej czy później musiało się tak skończyć". W komentarzach udzielali się też sąsiedzi Sylwii Peretti, ale również sąsiedzi innych ofiar wypadku.
- Oczywiście wielka strata. Młodzi ludzie. Ale też trzeba Państwu wiedzieć, że jeden z tych chłopców mieszkał niedaleko nas. Kto z okolic to wie o kim mowa. My mieszkamy w Strumianach. Szaleństwa samochodowe jakie wyczyniał, być może też z kolegami, były na porządku dziennym. Baliśmy się chodzić po chodniku np. podczas wieczornego spaceru z psem. Policja wielicka nie reagowała. Dobrze, że nikt z pieszych nie zginął, ścinanie zakrętów i jazda przeciwnym pasem raczej nie jest bezpieczna dla nikogo. Mam nadzieję niech to będzie przestroga dla innych, bo takich nieodpowiedzialnych kierowców jest w okolicy więcej - napisała pani Iwona.
Inna osoba dodała, że "Patryk zawsze tak jeździł". Tego typu wpisów jest mnóstwo, o czym piszą też niektóre media. Sylwia Peretti, zmuszona przez krytyczne głosy, spędza żałobę w zaciszu domowym, w czterech ścianach, odcięta od świata. Fani mają nadzieję, że jest otoczona odpowiednią opieką oraz wsparciem bliskim, bo - niezależnie od przyczyn tragedii - przede wszystkim "jest matką, która straciła syna".