Sebastian Fabijański jest rozchwytywany przez reżyserów. Ostatnio zaskoczył widzów swoją rolą w filmie Macieja Kawulskiego "Jak pokochałam gangstera". Wciela się w nim w dość ekscentrycznego Silvio. Jednak poza grą w filmach, aktor realizuje się malując obrazy i nagrywając rap. Może to nadmiar obowiązków powoduje że, że Sebastian jest dość wybuchowym człowiekiem, który mówi to co myśli. Czasami jednak działa zbyt szybko, bez zastanowienia, co często wypomina mu jego ukochana Julka Kuczyńska, czyli Maffashion. - Ona często miała do mnie pretensje, że ja coś powiedziałem nie tak w mediach, bo ona lepiej waży słowa. Ja nie potrafię... - wyznał kiedyś aktor w rozmowie z Pudelkiem.
Rzeczywiście pohamowanie swoich reakcji nastręcza mu sporo trudności. Co udowodnił ostatnio w sieci. Sebastian wrzucił na Instagrama dość kontrowersyjne życzenia na dzień kobiet:
"Silvio prosił, żebym przekazał – Molto dużo ciongu z okazji dnia kobiet i żeby czecia (?) dziura nigdy nie była wam poczebna", zażartował.
Niestety żart nie spodobał się jednemu z Internautów, który postanowiła zamieścić dość mało przyjemny komentarz:
"Mordo, to prawda, że jesteś strasznym zje**m w pracy? Tak pytam, bo jestem aktorem i może zagramy razem, ale wolę nie", napisał Internauta Leszek.
Fabijański nie mógł przejść obojętnie obok takich słów. Musiał odpowiedzieć na taką prowokację i na Instastories zamieścił oszczędny wpis, ale dość ostry: "LeszekTheBill", a po chwili dodał: "LeszekTheDzban".