O przygodzie Sebastiana Fabijańskiego i Rafalali długo rozpisywały się media w całym kraju. To był trudny czas dla aktora i jego najbliższych - niedługo po wybuchu skandalu do mediów dotarła wiadomość o tym, że jego związek z blogerką modową Maffashion jest już przeszłością. Byli partnerzy wciąż muszą jednak utrzymywać kontakt dla dobra ich wspólnego synka, 2-letniego Bastka.
Sebastian Fabijański nie chowa jednak głowy w piasek, ale wygląda też na to, że nie zamierza skupić się na ratowaniu zszarganego wizerunku. Aktor zdecydował niedawno, że będzie walczył w klatce i bił się ku uciesze fanów FAME MMA.
Zachowanie Sebastiana podczas konferencji przed galą wywołało niemałą dyskusję w sieci. Zdaniem wielu internautów jego niespotykane "pobudzenie" wynikało ze spożycia narkotyków. Teraz Fabijański postanowił uciąć te plotki i poddać się badaniom na obecność narkotyków. Na udostępnionym przez niego screenie widzimy, że podda się analizie włosów ukierunkowanej na jedną grupę związków odurzających i psychotropowych - opiaty, kokaina, amfetamina i jej pochodne, marihuana, benzodiazepiny. Na fotce widzimy także cenę tego badania - Fabijański zapłaci za nie 665,50 zł.
Sebastian, który zapewniał już kilkakrotnie, że zamierza wycofać się z mediów społecznościowych, napisał jeszcze parę słów.
- Korzystając z tego, że tu jeszcze jestem, zrobię to badanie, a wyniki w pełni transparentnie opublikuję na story. Tak dla wszystkich tych, którzy próbują mi wkręcać, że na co dzień stosuję kolumbijską dietę. Nie chce mi się odpowiadać na pytania o duże źrenice, za które nawet w wieku 18 lat mnie wyrzucali z klubów nocnych. Tak mam od zawsze. Zaznaczam też, że kiedy ja miałem 18 lat, dieta kolumbijska nie była tak popularna, jak teraz - oświadczył Sebastian Fabijański.
Wierzycie mu?