Sebastian Fabijański ma dopiero 34 lata, a już mnóstwo filmowych sukcesów na swoim koncie. Jak się okazuje, w jego życiu było też mnóstwo dramatów, które skrywał aż do dziś. Jego ojciec był alkoholikiem.
- U mnie problem alkoholowy w rodzinie jest dosyć powszechny. Ja na szczęście, jakoś tak się złożyło, że przestałem w ogóle pić - opowiedział Sebastian Fabijański w najnowszym wywiadzie, zaznaczając, że problemy ojca wpłynęły na całego jego życie. - Jestem DDA - dorosłym dzieckiem alkoholika. Ja jestem współuzależniony. Ja jestem uzależniony od tego rollercoastera emocjonalnego, który towarzyszył mojemu dzieciństwu, kiedy mój ojciec był pijany bądź trzeźwy - zdradził gwiazdor.
NIE PRZEGAP: U Tatiany Okupnik zdiagnozowano straszną chorobę. Nie ma na nią lekarstwa. W jakim stanie jest gwiazda?
Najgorsze przyszło wraz ze śmiercią ojca aktora. Sebastian Fabijański bardzo ją przeżył. Przez silną depresję chciał nawet popełnić samobójstwo.
- Miałem różne momenty. Stałem na pasach i byłem w bardzo, bardzo ciężkim stanie. Chciałem przejść na drugą stronę, jechały bardzo szybko samochody. Miałem myśl, że chyba wejdę - wyznał w programie "Duży w maluchu".
Półtora roku później Sebastian Fabijański poprosił o pomoc.
- Po śmierci ojca wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym. W szpitalu byłem trzy miesiące. To była moja decyzja. Ja już nie byłem w stanie wyjść z domu. Ja już byłem w takim stanie, że bałem się swojego cienia - wyznał aktor.
Tam usłyszał następującą diagnozę: silne zaburzenie lękowe ze stanami depresyjnymi, uniemożliwiającymi codzienne funkcjonowanie.
ZOBACZ TAKŻE: Wiemy, kto zastąpi Andrzeja Piasecznego w "The Voice Senior". Będziecie w szoku! To królowa polskiej sceny
Dziś Sebastian Fabijański ma się dobrze, ale cały czas chodzi na terapię. Robi wszystko, by jego problemy nigdy nie przeniosły się na jego malutkiego synka, którego mamą jest popularna blogerka Maffashion.