Bolesław Karpiel-Bułecka był zasłużonym człowiekiem kultury. Tancerz, muzyk, działacz społeczny - tak można określić jego osobę. Niestety nie był zbyt dobrym ojcem. Okazuje się, że mężczyzna porzucił małego Sebastiana i jego matkę. Chłopak wychowywał się bez ojca. - Marzyłem o rodzinie, więc ją sobie wymyśliłem. Opowiadałem o wspaniałych rodzicach, o tym, że tata właśnie gdzieś wyjechał - powiedział piosenkarz Zakopower "Dobremu Tygodniowi".
Sebastian Karpiel-Bułecka szukał przez wiele lat męskiego wzorca. Ojca zasapił mu jego przyrodni, starszy o wiele lat brat - Jan Karpiel-Bułecka. W końcu jako dorosły mężczyzna lider Zakopower stawił czoła swojemu problemowi. Porozmawiał z mamą i na wiązał kontakt z ojcem. - Nie mam żalu. Odwiedzam go, jesteśmy w dobrych relacjach, to już starszy człowiek - wyznał całkiem niedawno muzyk. - Jestem do niego podobny fizycznie i wiele dobrego dostałem od niego: talent muzyczny i artystyczny - powiedział Sebastian Karpiel-Bułecka.
Bolesław Karpiel-Bułecka zmarł w wieku 89 lat 24 stycznia 2017 roku. Zmagał się z ciężką chorobą. Pogrzeb odbył się w piątek, 27 stycznia na cmentarzu w Kościelisku.
Zobacz: Zmarł ojciec Sebastiana Karpiela-Bułeck. Kim był?