Nowy pseudonim Marty Wierzbickiej z pewnością zbulwersuje wielu fanów show "Azja Express". Czy aktorka poczuła się dotknięta, kiedy nazwano ją i jej telewizyjną partnerkę "cycatkami"? - Jak będziecie oglądać "Azja Express", to dowiecie się, że każdy miał tam swoją nazwę, swój pseudonim. To określenie padło z ust mojego przyjaciela Piotrka Czajkowskiego (partner Michała Piróga z Azja Express przyp. red), więc ja się zupełnie nie gniewam. Piotrunio to robi zawsze z sercem i tak pieszczotliwie nas nazywa - powiedziała Marta Wierzbicka w rozmowie z SE.pl.
ZOBACZ: Liszewski woli być dziadkiem niż ojcem
PRZECZYTAJ: Natalia Siwiec chwali się wózkiem. Cena jak za przyzwoity samochód!
POLECAMY: Górniak bierze rozwód kościelny