Jabłczyńska przybyła na galę mocno opalona. To efekt podróży do Kenii, gdzie pozowała w sesji dla magazynu "Gala". Opalenizna bardzo się wyróżniała w zderzeniu ze szmaragdową sukienką, przez co ci, którzy nie wiedzieli o afrykańskiej podróży Joasi, podejrzewali ją o zbyt długie wylegiwanie się w solarium. Nic z tego!
Przeczytaj koniecznie: Jabłczyńska nie boi się staropanieństwa!
Bez przesadnych dodatków, bez nadmiernego obnażania się Jabłczyńska wypadła bardzo korzystnie. My jesteśmy na tak, a jak wy oceniacie wygląd młodej aktorki?