Zdjęcia do nowej edycji programu „Mam talent” ruszyły już w maju. Agnieszka Chylińska, Agustin Egurrola i Małgorzata Foremniak po raz jedenasty odwiedzili największe polskie miasta w poszukiwaniu młodych talentów. Zakończył się już etap castingów, które tym razem odbyły się w Krakowie, Katowicach, Gdańsku, Poznaniu oraz Warszawie. Spośród kilku tysięcy chętnych, którzy zgłosili się do precastingów wyłoniono ponad 200 osób, które zaprezentowały swoje niezwykłe umiejętności przed jury. Najmłodsza uczestniczka tej edycji ma pięć lat, najstarszy zaś okazał się 92-letni członek zespołu „Cała Praga”. Do programu zgłosili się ludzie z różnych stron świata: z Ukrainy, Białorusi czy Estonii, a także z Madery, Nigerii, a nawet z Karaibów.
Agustin Egurrola zdradził, co działo się na etapie castingów. - W tej edycji złote przyciski poszły bardzo szybko, poziom był bardzo wysoki – mówi juror. - Niektóre castingi, jak w Katowicach, Warszawie czy Gdańsku były naprawdę niezwykłe. To były wielkie spektakle, ludzie wychodzili na scenę i po prostu nas czarowali. Ja jestem bardzo zadowolony z tych castingów. Zaskoczyły nas w każdej dziedzinie. Byli świetni tancerze, wokaliści, iluzjoniści – dodaje. Z kolei na Szymonie Hołowni, którego w nowej edycji ponownie zobaczymy w roli prowadzącego, największe wrażenie na etapie castingów zrobił Poznań. - Odwiedziliśmy to miasto po raz trzeci w ciągu tych jedenastu edycji. Castingi w Poznaniu są, zarówno w tym roku jak i w poprzednim, po prostu rewelacyjne – przyznaje.
- W tej edycji zobaczymy zupełnie nowe umiejętności związane z technologią i z różnymi pasjami, które ludzie nagle odkrywają w sobie – zapowiada Katarzyna Szałańska, producentka programu „Mam Talent”. - Mieliśmy bardzo dużo osób, które używają technologii, m. in. looperów, komputerów, laserów, a także różnych nowych wynalazków, które służą zabawie, np. jazda na monocyklu elektrycznym czy zabawa z fingerboardem, czyli miniaturową deskorolką – zdradza producentka. - Pojawili się uczestnicy z takimi umiejętnościami, jak wbijanie gwoździ bez użycia narządzi, ale wyłącznie za pomocą dłoni. Wystąpił też pan wykonujący taniec brzucha. Mieliśmy również pana, który jest echem. To trzeba zobaczyć, bo tego się nie da opowiedzieć.
Autorami jednej z takich nietypowych występów okazała się grupa „The Futures”, która wystąpiła na castingu w Warszawie. - Wykonujemy klubowe show. Zawieszamy sobie sprzęty DJ-skie na szyi, czego jeszcze nikt na świecie nie widział, mamy w rękawiczkach lasery, robimy pokaz laserowy i bawimy się muzyką. Chcemy, żeby świat zobaczył nasz ciekawy popis”. Dla niektórych, jak 18-letnia Anastasia, która zaśpiewała piosenkę Conchity Wurst „Rise like a phoenix”, to pierwszy występ przed tak dużą publicznością. „Chciałam udowodnić mojej mamie, że jestem czegoś warta, i że mogę coś osiągnąć sama. Chcę pokazać wszystkim, że coś mogę” - mówi.
- Ten program ma tak otwartą formułę, że jest tu miejsce dla każdego, i dla tego, kto świetnie gra na skrzypcach i tego, który żongluje pomarańczami – zaznacza Egurrola. - Nie ma żadnych ograniczeń. Trzeba tylko mieć energię, pasję i radość i dla takich ludzi jest ten program. Formuła jest taka, że ona jest nie do wyczerpania. Ciągle rodzą się nowe talenty, ciągle ludzie szukają nowego pomysłu na siebie i dlatego te castingi są tak oblegane.