Kilka dni temu ukazał się obszerny wywiad z wokalistką, gdzie uchyliła rąbka tajemnicy na temat męża i ich wspólnego życia. Tym bardziej zdumiewa oświadczenie, które pojawiło się na profilach obojga. Wynika z niego, że to koniec wspólnego życia.
Związek Sylwii Grzeszczak i Libera
Sylwia Grzeszczak i Liber, czyli Marcin Piotrowski pobrali się w 2014 r. Wcześniej przez wiele lat Sylwia jeździła z Liberem w trasy i na koncerty. Dopiero we wspomnianym wywiadzie dla Vivy piosenkarka przyznała, że ta przygoda zaczęła się dla niej, kiedy była jeszcze nastolatką. - Jeździłam z nim na koncerty hiphopowe, miałam wtedy może 15 lat, on zaś był dorosłym chłopakiem. I gdzieś nasze światy hip-hopu, rapu i popu się połączyły. On miał już doświadczenia w branży, poznał ją od podszewki, więc dużo się przy nim uczyłam - wspominała ciepło w rozmowie z miesięcznikiem. Teraz jurorka talent show "StartUp Music" zaskoczyła wpisem na Instagramie.
Grzeszczak i Liber ogłaszają rozstanie
W kontekście tego wywiadu, tym bardziej zdumiewające jest oświadczenie, jakie pojawiło się na oficjalnych profilach obojga muzyków, w którym wyjaśniają, że postanowili się rozstać. Wynika z niego, że decyzja ta zapadła już jakiś czas temu, ale osobiste sprawy nie przeszkadzają im dalej współpracować muzycznie.
"Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy i szanujemy się. Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy razem na scenę, tak jak miało to miejsce na festiwalu w Sopocie" - czytamy w oświadczeniu. "Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najwspanialsza wersją siebie" - zapewniają artyści.