Katarzyna Dowbor została niespodziewanie zwolniona z Polsatu i tym samym zakończyła się jej 10-lecia przygoda w roli prowadzącej program "Nasz nowy dom". Fani do dziś nie mogą pogodzić się z decyzją Edwarda Miszczaka, który postanowił odświeżyć stację. Ale Katarzyna Dowbor ma co robić, o czym świadczą jej liczne wpisy w mediach społecznościowych. W piątek, 28 lipca, na Instagramie Katarzyna Dowbor ogłosiła nawet, że jej serce jest już zajęte! Skradł je... Stefan. "Ma trzy i pół miesiąca. Waży 17 kilogramów i lubi być noszony na rękach. Trochę rozrabia, ale wszystkich kocha. I wniósł bardzo dużo radości do mojego życia", zdradziła dziennikarka. Chodzi oczywiście o kolejnego psa, który dołącza do rodzinnego grona Dowbor. Prezenterka na Instastories zdradziła nawet, dlaczego zdecydowali się przygarnąć następnego malucha.
Czytaj także: Katarzyna Dowbor nie jest już bezrobotna. Dostała nową pracę
Serce Katarzyny Dowbor jest już zajęte! Skradł je Stefan. Dziennikarka znalazła ukojenie po utracie pracy
Katarzyna Dowbor na nagraniu zamieszczonym na Instagramie wyjaśniła, że Stefan pojawił się na pokładzie parę dni temu.
- Jest przecudownym, młodym berneńskim psem pasterskim, który jest najkochańszy na świecie, ale nigdy nie zastąpi nam Benia, bo Benia kochamy i kochać zawsze będziemy. Ale ja bardzo rozpaczałam po Beniusiu, więc moja sąsiadka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i załatwiła tak, że pojawił się Stefan w naszym domu. (...) Jest cudowny, kochany, do tego wszystkiego wreszcie mogę bez płaczu patrzeć na berneńczyki. (...) Fajnie, że jest, ma podobno ważyć około 60 kg. (...) I Rumpelek, i Feluś, i Lulu, troszkę na niego jeszcze fukają, warczą, walczą o naszą uwagę, ale my wszystkie psy kochamy tak samo. Stefanek musi starszych braci i siostrzyczek słuchać. Cudowny jest! - powiedziała rozanielona Katarzyna Dowbor.
Wygląda na to, że Katarzyna Dowbor znalazła ukojenie po utracie pracy w życiu prywatnym. Niech się dobrze i zdrowo chowa!