Kasia Kowalska na polskiej scenie muzycznej jest już od ponad 30 lat. Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek w naszym kraju. Jej największymi hitami są: "Pieprz i sól" czy "Spowiedź". Wokalistka bardzo chroni swoje życie prywatne i na próżno szukać skandali na jej temat. Jakiś czas temu jednak zrobiło się o niej głośno. Wszystko za sprawą szczerego wywiadu, w którym wyznała, że korzystała z pomocy szamana!
Kasia Kowalska walczyła z poważną chorobą! Odwiedziła szamana!
Kasia Kowalska przed laty walczyła z podstępną chorobą, jaką jest bolerioza. Przechodziła ją ciężko i nie mogła jej wyleczyć. Ostatecznie zdecydowała się na bardzo niekonwencjonalną metodę leczenia, wybrała się więc do szamana i dostała do wypicia tradycyjny napój o nazwie Ayahuasca. Po zażyciu specyfiku jej życie się zmieniło.
- Problemy duże zdrowotne, z którymi nie potrafiłam sobie poradzić i też nikt nie umiał mi poradzić. Ktoś mi powiedział, że jak choruje dusza, to choruje ciało. I tak w dużym skrócie, przypadkiem, trafiłam na sesję ayahuaski - wyznała w podcaście Ewy Ewart.
Uwolnienie od napięcia spowodowało, że wokalistka trzęsła się przez godzinę. - Mną po prostu trzęsło przez około godzinę. Później wyjaśniono mi, że ciało nasze od dziecka pamięta każdą sytuację stresową, każdy ból, każde przerażenie, to jest wszystko gdzieś zapisane w naszym ciele. I to, że się tak trzęsłam leżąc - ta medycyna uwalniała te moje napięcia - dodała.