- Tak, wracam na scenę. Nie zamierzam siedzieć bezczynnie w domu i liczyć igieł - mówi Seweryn Krajewski "Faktowi".
Artysta usunął się w cień, ponieważ był zmęczony popularnością i koncertami. Zawsze powtarzał, że nie przepada za występami. Po raz pierwszy zawiesił karierę w 1990 roku po tragicznej śmierci syna. Wrócił po dłuższej przerwie, namówiony przez kolegów z zespołu "Czerwone gitary". Grał do 1997 roku. Potem miał już dość. Wraca dopiero teraz.
Na festiwalu "TopTrendy" będzie można posłuchać takich przebojów jak: "Takie ładne oczy", "Anna Maria", "Dozwolone do lat osiemnastu". Fani na pewno dadzą odczuć artyście, jak bardzo tęsknili za jego głosem. Festiwal rusza w pierwszy weekend lipca.