Seweryn Krajewski wyrzekł się córki? "Prawdopodobieństwo pokrewieństwa jest zerowe" [ZDJĘCIE]

2017-04-06 12:00

Seweryn Krajewski to legendarny muzyk. Okazuje się, że artysta skrywał sekret. Ostatnio jednak postanowił wyciągnąć sprawę sprzed lat rzekomej nieślubnej córki. Przedstawił w Internecie dowody na to, że nie jest jej ojcem. Kobieta twierdzi, że Krajewski pokazał fałszywy dokument.

SEWERYN KRAJEWSKI

i

Autor: Tricolors SEWERYN KRAJEWSKI

Seweryn Krajewski wiele lat płacił alimenty na nieślubną córkę. W 2015 roku historię Julitty Krajewskiej przedstawił magazyn "Na żywo". Kobieta opowiedziała, że jest córka znanego muzyka. Powoływała się przy tym na swój akt urodzenia, w którym Krajewski wpisany jest jako ojciec.

Muzyk od początku wypierał się ojcostwa, ale sąd zadecydował  w 1975 roku, że musi płacić alimenty. Poza pieniędzmi wpłacanymi na konto matki Julitty Krajewskiej, nie było nic. Artysta całkowicie odwrócił się od dziecka. Julitta twierdzi, że odziedziczyła po ojcu talent muzyczny.

Jak wyznaje Julitta, jest owocem krótkiego romansu. Jej matka, Jolanta poznała artystę w 1968 roku. - Miałam 4-5 lat, kiedy najbliżsi mówili mi, że ten pan, który śpiewa w telewizji, jest moim tatą - wspominaw "Na żywo" rzekoma córka muzyka. Prze lata próbowała zabiegać o zainteresowanie Krajewskiego. Na próżno. Niedawno otrzymała od niego wiadomość. - Niedawno po raz pierwszy otrzymałam od ojca e-maila. W uprzejmy, przepraszający sposób oświadczył, że publicznie nie przyzna się do mnie - żali się kobieta.

Zamiast życzeń z okazji urodzin, odstała od Seweryna Krajewskiego nieprzyjemny cios. Muzyk zamieściła na Facebooku 29 marca skan testu DNA, który potwierdza, że nie jest ojcem Julitty. - Chodzi o przemiłą, oczekującą na karierę piosenkarkę o imieniu - JULITTA. Przedstawiam gorące i ostateczne wyniki badań DNA. Dla nieznających angielskiego zdradzę, że PRAWDOPODOBIEŃSTWO POKREWIEŃSTWA JEST ZEROWE. Pozostaje z niecierpliwością oczekiwać na dalsze postępy tej skazanej niestety na karierę kobiety - napisał ironicznie Krajewski.

Dziewczyna twierdzi, że test jest sfałszowany. - Chcę sprostować, że jest to nieprawdziwy raport. Ja nigdy nie dokonywałam testu DNA z moim ojcem, mimo że sugerowałam mu to parę razy - tłumaczy. - To jest sfałszowany dokument, może jakiś wydruk z Internetu. Ja nikomu nie podawałam żadnej próbki DNA - mówi Julitta. Zaprasza też Krajewskiego na ponowne przeprowadzenie testu.

Zobacz: Wojna o Czerwone Gitary!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają