- Wyskoczył z wody tak szybko, że w jednej chwili był już obok mnie. Spojrzał mi w oczy, zaryczał w furii i rzucił się na mnie. Sparaliżował mnie strach. Życie uratował mi brat, który odciągnął bestię - relacjonuje dramatyczne chwile piosenkarka. Na jednym z portali społecznościowych pokazała też niewielką ranę po spotkaniu z bestią.
Po przygodzie z lwem Shakira stała się bardziej ostrożna i obiektyw swojego aparatu wycelowała w pingwiny afrykańskie. - One są zdecydowanie bardziej przyjazne - napisała.