Może się wydawać, że pogodzenie kariery piosenkarki z wychowywaniem rocznego synka, może być problemem. Ale nie dla Sheryl Crow, która świetnie umie pogodzić obowiązki mamy i kobiety pracującej.
- Mam szczęście, że zaczynam pracę, gdy mój syn Wyatt leży już w łóżku. A rano budzimy się razem i to jest niesamowite! - zwierza się Sheryl.
Crow nie widzi nic dziwnego w tym, że razem z synem podróżuje w trasie specjalnym autobusem. Są w nim specjalne udogodnienia, takie jak pralka z suszarką i łazienka. A mały Wyatt ma swoje łóżeczko na przeciwko łóżka swojej mamy. Sheryl nie odmawia też sobie ulubionego piwa, które zawsze czeka na nią w lodówce.
Cóż, możemy tylko pogratulować. Nie wszystkim mamom udaje się pogodzić karierę z życiem prywatnym.